Harmonia kolektywu – o utworach zbiorowego autorstwa

Arcydzieła muzyki klasycznej wychodzą zazwyczaj spod pióra jednego twórcy. Znacznie rzadziej kompozytorzy decydują się pracować wspólnie. Na przestrzeni wieków powstało wiele dzieł zbiorowego autorstwa. Czasem brzmią one harmonijnie, innym razem ukazują indywidualne wizje poszczególnych twórców. Przyjrzyjmy się wybranym przykładom dzieł, które powstały, gdy kompozytorzy postanowili wyjść z artystycznego odosobnienia.

Kamień filozoficzny, czyli Zaczarowana wyspa

11 września 1790 roku w Wiedniu odbyła się prapremiera singspielu Der Stein der Weisen, oder die Zauberinsel (Kamień filozoficzny, czyli Zaczarowana wyspa). Dzieło to skomponowało wspólnie aż pięciu kompozytorów: Johann Baptist Henneberg, Benedikt Schack, Franz Xaver Gerl, Emanuel Schikaneder i Wolfgang Amadeus Mozart. Schikaneder napisał libretto do całego utworu, oparte na baśni Christopha Martina Wielanda. Henneberg skomponował uwerturę, a poszczególne fragmenty dwóch aktów tworzyli wszyscy kompozytorzy. Singspiel cieszył się ogromną popularnością na przełomie XVIII i XIX stulecia, potem jednak popadł w zapomnienie. Partytura została odnaleziona dopiero w 1996 roku w Hamburgu.

Emanuel Schikaneder jako Papageno w Czarodziejskim flecie Mozarta

Choć Kamień filozoficzny to nie jedyne dzieło zbiorowe, w którego powstaniu brał udział Mozart, to badacze twórczości wiedeńskiego klasyka twierdzą, że właśnie ten singspiel mógł stanowić wzór dla skomponowanego w następnym roku Czarodziejskiego fletu. Oba utwory powstały dla teatru prowadzonego przez Schikanedera, który był autorem obu librett. Pozostali twórcy także uczestniczyli później w wystawieniu Mozartowskiego arcydzieła – Henneberg jako dyrygent, Schack, Gerl i sam Schikaneder jako śpiewacy. Obie kompozycje mają również podobną strukturę oraz baśniowy, magiczny klimat.

Wariacje na temat walca Diabellego

W 1819 roku wiedeński kompozytor i wydawca Anton Diabelli napisał krótki walczyk i rozesłał go do najważniejszych kompozytorów monarchii Habsburgów. Każdego z twórców poprosił o napisanie jednej wariacji na temat walca. W zamyśle Diabellego przedsięwzięcie to miało służy promocji twórców austriackich, istotny był także jego patriotyczny wydźwięk.

Anton Diabelli

Z kolektywnej współpracy wyłamał się Ludwig van Beethoven. Nie chcąc być tylko jednym z wielu twórców, sam napisał aż 33 wariacje. Monumentalna kompozycja, znana dziś jako Wariacje na temat walca Antona Diabellego op. 120, należy do najznakomitszych utworów tego gatunku w dziejach muzyki i często bywa porównywane z Wariacjami Goldbergowskimi Bacha.

Diabelli opublikował wariacje Beethovena jako osobne dzieło w roku 1823. Rok później ukazało się wydawnictwo zatytułowane Vaterländischer Künstlerverein (co można przetłumaczyć jako Ojczyźniany Związek Twórców). Zawierało 50 wariacji na temat walca Diabellego, skomponowanych przez najwybitniejszych twórców epoki. Byli wśród nich między innymi Carl Czerny (również autor kończącej całość kody), Johann Nepomuk Hummel, Friedrich Kalkbrenner, Franz Liszt (wówczas zaledwie dwunastoletni), Ignaz Moscheles, Franz Xaver Mozart (syn Wolfganga Amadeusa), Franz Schubert i Václav Tomášek. Powstało w ten sposób najobszerniejsze dzieło zbiorowe w dziejach muzyki klasycznej.

Arcydzieła muzyki klasycznej
Strona tytułowa wydania Vaterländischer Künstlerverein

Grand Duo concertant

Przykłady twórczości kolektywnej można odnaleźć nawet w dorobku Fryderyka Chopina. Po przybyciu do Paryża polski twórca szybko nawiązał kontakty z tamtejszymi muzykami. Jednym z jego bliskich przyjaciół stał się znakomity francuski wiolonczelista, Auguste Franchomme. To właśnie on w 1832 roku namówił Chopina do skomponowania Grand Duo concertant na fortepian i wiolonczelę.

Fryderyk Chopin
Auguste Franchomme

Utwór oparty jest na tematach opery Robert Diabeł Giacomo Meyerbeera, która święciła wówczas triumfy na paryskiej scenie. Inaczej niż w przypadku większości dzieł zbiorowego autorstwa, gdy kompozytorzy tworzą poszczególne fragmenty, tu twórcy podzielili się instrumentami: Chopin opracował partię fortepianową oraz nadał utworowi ogólne rysy, Franchomme zaś skomponował partię wiolonczeli. Powstał utwór zdumiewająco spójny i efektowny – jedna pereł wczesnoromantycznego repertuaru na tę obsadę.

Chopin i Franchomme przyjaźnili się przez wiele lat. To właśnie dla tego wiolonczelisty powstała ostatnia opublikowana za życia kompozycja Chopina – Sonata wiolonczelowa g-moll op. 65.

Hexameron

Grand Duo concertant nie było jedynym dziełem zbiorowym, w którego tworzeniu Chopin wziął udział. Wiosną 1837 roku księżna Cristina Belgiojoso, znana paryska mecenaska sztuki, na potrzeby organizowanego przez siebie koncertu dobroczynnego zamówiła u największych wirtuozów epoki utwór fortepianowy oparty na walcu z opery Purytanie Vincenza Belliniego. „Sekretarzem” tego „twórczego kolektywu” został Ferenc Liszt, który opracował wstęp, fragmenty łączące poszczególne części dzieła oraz finał. Sześć kolejnych wariacji stworzyli Sigismond Thalberg, Ferenc Liszt, Johann Peter Pixis, Henri Herz, Carl Czerny i Fryderyk Chopin. Utwór zatytułowano Hexameron, w nawiązaniu do sześciu dni stworzenia świata i sześciu kompozytorów, biorących udział w tworzeniu dzieła.

Arcydzieła muzyki klasycznej
Hexameron – strona tytułowa

W efekcie powstała jedna z najsłynniejszych kompozycji zbiorowych w dziejach muzyki – utwór niezwykle wirtuozowski, chwilami wymagający od wykonawcy niemal cyrkowych umiejętności, ale zaskakująco spójny, mimo wyrazistego indywidualnego rysu kolejnych wariacji. Prawykonanie Hexameronu, reklamowane jako muzyczny pojedynek Liszta i Thalberga, stało się znaczącym wydarzeniem artystycznym i towarzyskim Paryża. Później Liszt stworzył również wersje utworu na fortepian z orkiestrą oraz na dwa fortepiany.

Sonata F-A-E

Do najbardziej znanych dzieł zbiorowego autorstwa należy również skomponowana w 1853 roku Sonata F-A-E. Powstała z inicjatywy Roberta Schumanna jako wspólny prezent trzech przyjaciół dla wybitnego skrzypka Josepha Joachima. Tytuł – a zarazem dźwiękowy motyw przewodni całego utworu – stworzony został z pierwszych liter osobistego motta Joachima: „Frei, aber einsam” („Wolny, ale samotny”).

Joseph Joachim i Clara Schumann

Sonata składa się tradycyjnie z czterech części. Otwierające ją Allegro napisał uczeń Schumanna, Albert Dietrich. Sam Schumann był autorem części drugiej – melancholijnego Intermezza. Scherzo wyszło spod pióra młodziutkiego Johannesa Brahmsa, finał skomponował również Schumann. We wszystkich częściach przewija się motyw F-A-E. Wręczając Joachimowi prezent, kompozytorzy nie ujawnili autorstwa poszczególnych części, jednak skrzypek bez problemu wskazał ich autorów. Podczas pierwszego wykonania artyście towarzyszyła przy fortepianie Clara Schumann.

Dziś Sonata w całości wykonywana jest rzadko, dużą popularnością cieszy się natomiast Brahmsowskie Scherzo. Schumann włączył później skomponowane przez siebie części do jednej ze swych sonat skrzypcowych.

Messa per Rossini

Kolektywne Requiem, upamiętniające Gioacchina Rossiniego, powstało w 1869 roku z inicjatywy Giuseppe Verdiego. To jeden z najbardziej spektakularnych, a zarazem najbardziej nieudanych projektów zbiorowych w dziejach muzyki.

Gioacchino Rossini

Kilka dni po śmierci Rossiniego Verdi zaproponował trzynastu włoskim kompozytorom współpracę przy tworzeniu mszy żałobnej, która miała stać się narodowym hołdem dla wielkiego twórcy. Dzieło miało zabrzmieć w Bolonii 13 listopada 1869 roku, w dniu pierwszej rocznicy śmierci Rossiniego. Wśród współautorów, obok samego Verdiego, znaleźli się między innymi Antonio Bazzini, Carlo Pedrotti, Lauro Rossi i Gaetano Gaspari. Powstał komitet organizacyjny, poszczególne fragmenty rozdzielono wśród kompozytorów, twórcy przystąpili do pracy. Latem 1869 roku utwór był gotowy.

Do wykonania jednak nie doszło, ale nie z przyczyn artystycznych. Nastąpiła seria konfliktów personalnych między Verdim, dyrygentem Angelo Marianim, komitetem organizacyjnym, dyrektorem teatru w Bolonii i finansującymi całe przedsięwzięcie władzami miasta. W efekcie projekt upadł, Verdi się obraził, a partytura trafiła do archiwum. Pozostawała tam aż do 1988 roku – dopiero wówczas dzieło zabrzmiało po raz pierwszy w Stuttgarcie. Messa per Rossini okazała się utworem nierównym stylistycznie, odzwierciedlającym zróżnicowane temperamenty artystyczne kompozytorów.

Kilka lat później Verdi włączył skomponowane przez siebie Libera me do własnego Requiem, poświęconego pamięci poety Alessandra Manzoniego.

Pizzicato-Polka

Zdecydowanie najpopularniejszym dziełem zbiorowym w dziejach muzyki jest Pizzicato-Polka, skomponowana w 1869 roku przez braci Johanna i Josefa Straussów. To zresztą niejedyny przykład kolektywnej twórczości w rodzinie Straussów – wiele dzieł Johann napisał wspólnie ze swym ojcem, również Johannem.

Bracia Eduard, Johann i Josef Straussowie

Nie zachowały się żadne dane na temat podziału pracy nad utworem między braćmi. Polka zabrzmiała po raz pierwszy w rosyjskim Pawłowsku, gdzie bracia Straussowie regularnie występowali. Dziś Pizzicato-Polka to jeden z filarów wiedeńskiego repertuaru rozrywkowego.

Nowożeńcy z Wieży Eiffla

Historia muzyki zna także przypadki, kiedy kompozycje kolektywne stawały się manifestem artystycznym grupy kompozytorów. Tak było w przypadku kilku utworów stworzonych wspólnie przez członków francuskiej Grupy Sześciu – Georges’a Aurica, Louis’a Dureya, Arthura Honeggera, Dariusa Milhauda, Francisa Poulenca i Germaine Tailleferre. Najsłynniejszym z tych dzieł jest balet Les Mariés de la tour Eiffel (Nowożeńcy z Wieży Eiffla), skomponowany w 1921 roku.

Grupa Sześciu – obraz Jacques’a-Émile’a Blanche’a (1922).
Od lewej: Germaine Tailleferre, Darius Milhaud, Arthur Honegger, Jean Wiener, Marcelle Meyer, Francis Poulenc, Georges Auric, Jean Cocteau

Surrealistyczno-absurdalne libretto napisał zaprzyjaźniony z członkami Grupy Sześciu Jean Cocteau, a muzyką do poszczególnych fragmentów podzieliło się pięcioro członków grupy (w projekcie nie wziął udziału Louis Durey). Mimo wspólnych założeń estetycznych kompozytorów, utwór jest bardzo różnorodny stylistycznie, stanowi raczej odzwierciedlenie mozaiki tworzących Grupę Sześciu osobowości niż jedną spójną całość. Premiera – obliczona jako prowokacja estetyczna, bunt przeciw konwencjom, sprzeciw wobec tradycji i akademizmu – wywołała skandal, część krytyków i publiczności nie kryła oburzenia. Po początkowym rozgłosie dzieło szybko popadło jednak w zapomnienie.

Homage to Paderewski

Homage to Paderewski to zbiór krótkich utworów fortepianowych, napisanych przez różnych kompozytorów w hołdzie dla Ignacego Jana Paderewskiego. Pomysłodawcą był Zygmunt Stojowski. Początkowo inicjatywa pomyślana była jako upamiętnienie 50-lecia amerykańskiego debiutu Paderewskiego; po śmierci wielkiego pianisty projekt poświęcono jego pamięci. Album wydało w 1942 roku nowojorskie wydawnictwo Boosey & Hawkes. W skład zbioru weszło 17 miniatur, wybranych spośród 22 zgłoszonych utworów. Ich autorami byli między innymi Béla Bartók, Benjamin Britten, Mario Castelnuovo-Tedesco, Feliks Łabuński, Bohuslav Martinů, Darius Milhaud, Karol Rathaus i sam Zygmunt Stojowski.

Ignacy Jan Paderewski

Homage to Paderewski nie tworzy jednolitej całości – to raczej zbiór miniatur, które łączy idea uczczenia wielkiego człowieka. Większość utworów powstała specjalnie na potrzeby publikacji, choć znalazły się w niej również kompozycje stworzone wcześniej. Niektóre miniatury nawiązują do twórczości Paderewskiego lub do polskiej muzyki ludowej, inne utrzymane są w żałobnym charakterze.

Genesis Suite

Genesis Suite to skomponowany w 1945 roku utwór dla narratora, chóru i orkiestry, który interpretuje wybrane fragmenty z pierwszych jedenastu rozdziałów Księgi Rodzaju. Dzieło powstało z inicjatywy Nathaniela Shilkreta, który zaprosił do współpracy sześciu innych twórców: Arnolda Schönberga, Aleksandra Tansmana, Dariusa Milhauda, Maria Castelnuovo-Tedesco, Ernsta Tocha i Igora Strawińskiego.

Nathaniel Shilkret

To dzieło wyjątkowe w dziejach muzyki tworzonej kolektywnie – wśród autorów znaleźli się twórcy o diametralnie różnych estetykach. Shilkret planował, by Genesis Suite była czymś w rodzaju „biblijnego przewodnika” dla szerokiej publiczności, łączącego fragmenty awangardowe z muzyką bardziej dostępną, miejscami nawet z pogranicza muzyki filmowej czy rozrywkowej. Utwór nie zyskał jednak trwałego miejsca w repertuarach koncertowych.


Do dzieł zbiorowego autorstwa można także zaliczyć różnego rodzaju kompozytorskie opracowania istniejących utworów – orkiestracje, aranżacje czy transkrypcje, jak choćby Obrazki z wystawy Modesta Musorgskiego, znane znacznie lepiej w orkiestrowej wersji Maurice’a Ravela niż w fortepianowym oryginale. Zdarzały się również przypadki, gdy kompozytor dokomponowywał coś do istniejącego wcześniej utworu – słynne Ave Maria Charles’a Gounoda powstało poprzez dodanie partii wokalnej do Preludium C-dur Johanna Sebastiana Bacha. Wielu twórcom pracę nad kompozycjami przerywała śmierć, a nieukończone partytury trafiały w ręce uczniów lub przyjaciół – jak w przypadku Requiem Wolfganga Amadeusa Mozarta (obszerne fragmenty dzieła wyszły spod pióra ucznia wiedeńskiego geniusza, Franza Xavera Süssmayra) czy opery Turandot Giacoma Pucciniego (dokończonej przez Franca Alfana).

To jednak nieco inne przypadki niż omówione powyżej utwory, powstałe intencjonalnie jako kompozycje zbiorowe. Czasem rodziły się one jako praktyczne inicjatywy dwóch lub więcej muzyków, innym razem jako ambitne projekty ideowe, kiedy indziej wreszcie z potrzeby upamiętnienia jakiejś wybitnej osobowości. Przedsięwzięcia te miały jedną wspólną cechę: całkowitą nieprzewidywalność efektu końcowego. Bywało, że w wyniku kolektywnego działania powstawało dzieło spójne, częściej kończyło się na mozaice różnorodnych fragmentów, czasem zaś chaos stawał się elementem artystycznego zamysłu.

Czy zatem kolektyw w muzyce brzmi lepiej niż jednostka? Na to pytanie każdy musi odpowiedzieć sobie sam, słuchając omówionych wyżej dzieł.

Paweł Markuszewski


Opublikowano

w

Tagi:

Przegląd prywatności
Dla Kultury

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.

Ściśle niezbędne ciasteczka

Niezbędne ciasteczka powinny być zawsze włączone, abyśmy mogli zapisać twoje preferencje dotyczące ustawień ciasteczek.

Ciasteczka stron trzecich

Ta strona korzysta z Google Analytics do gromadzenia anonimowych informacji, takich jak liczba odwiedzających i najpopularniejsze podstrony witryny.

Włączenie tego ciasteczka pomaga nam ulepszyć naszą stronę internetową.