Jakub Józef Orliński i Aleksander Dębicz – któż z melomanów nie zna tego duetu? Światowej sławy kontratenor nie po raz pierwszy połączył swoje siły z uzdolnionym pianistą i kompozytorem. Tym razem duet wystąpi w roli twórców nowego letniego festiwalu w Otwocku Wielkim – „Break in classic”.

Na letniej mapie Polski muzycznych festiwali nie brakuje, ale ten z pewnością będzie się wyróżniał. Orliński i Dębicz, dyrektorzy artystyczni wydarzenia, znani są z tego, że łamią stereotypy i burzą schematy. Przyciągają do muzyki klasycznej młodych ludzi, pokazując jej inne oblicze. Przeplatają ją z jazzem, popem, rockiem, hip-hopem, muzyką filmową. Nie szufladkują, nie zamykają się w konkretnych stylistykach, łączą gatunki, gusta i… pokolenia!
Jakub jest kontratenorem, uznanym artystą zapraszanym na najważniejsze światowe sceny. Postawił sobie za cel popularyzowanie muzyki barokowej i doskonale mu to wychodzi. Średnia wieku w salach koncertowych, w których występuje, zasadniczo spada. Dyrektorzy placówek od Wiednia po Nowy Jork kręcą ze zdumieniem głowami, widząc całe rzędy młodych ludzi gotowych na pierwsze spotkanie z XVII-wieczną operą, a nierzadko w ogóle z klasyką. Poza tym, że jest wybitnym artystą, jest wspaniałym człowiekiem, radosnym i uśmiechniętym „chłopakiem z podwórka”. Ujmuje swoim ciepłem i optymizmem. Jego social media tętnią życiem, obserwuje go ponad 270 tysięcy osób! Tańczy breakdance (również do Bacha), lubi dobrą kuchnię, podróże.
Aleksander z kolei swoją muzyczną drogę rozwija w zupełnie nieoczywistym kierunku. Kocha klasykę, powtarza, że Bach jest bogiem muzyki. Uwielbia Beethovena, Prokofiewa, Strawińskiego. Ale również muzykę filmową, elektroniczną, hip-hop, jazz, pop. I doskonale improwizuje! Szuka inspiracji w malarstwie, literaturze, teatrze, filmie. Jego muzyczny język jest niepowtarzalny i mam tu na myśli nie tylko kompozycje (które są absolutnie wyjątkowe), ale też wykonawstwo. Wystarczy posłuchać jak gra Bacha. Pod palcami pianisty utwory niemieckiego kompozytora stają się jeszcze bardziej motoryczne, rytmiczne i żywiołowe. Nawet w bardziej nostalgicznych kompozycjach przebija ten jedyny w swoim rodzaju groove, który trzyma całość w słodkich ryzach.

Festiwal jedyny w swoim rodzaju
Artyści spotykali się przy różnych muzycznych projektach, nagrali też płytę „Let’s BaRock”. Bilety na koncerty promujące krążek wyprzedawały się jak świeże bułeczki. I oto teraz ten wyjątkowy duet spotyka się, by zaproponować miłośnikom muzyki nowe doznania. Zaplanowali festiwal w pięknym otoczeniu zespołu pałacowo-parkowego w Otwocku Wielkim, który jest oddziałem warszawskiego Muzeum Narodowego. Jedno, czego możemy być pewni, to że nas znowu zaskoczą. – Zaprosiliśmy wykonawców, którzy reprezentują światowy poziom w muzyce klasycznej, ale jednocześnie „czują bluesa”. Potrafią łamać konwencje, dobrze się czują we flircie z innymi gatunkami, ale nie przekraczają granicy dobrego smaku. To będzie świetnie pasowało do tej wyrafinowanej przestrzeni – mówił Aleksander Dębicz podczas konferencji zapowiadającej wydarzenie.
Na festiwalu pojawią się uznani artyści z Polski i z zagranicy. – Program będzie zróżnicowany, zamierzamy przełamywać muzykę klasyczną, prezentować ją w nowym otoczeniu – informował Jakub Józef Orliński. Zamysłem było również, by pokazać pałac i park w Otwocku Wielkim. – To świetne miejsce na przerwę od miejskiego zgiełku. Można tu zasmakować kultury, sztuki, piękna. To samo gra! – podkreślał Orliński. Koncerty odbywać się będą w plenerze, na scenie skonstruowanej w specjalnym namiocie. Zaplanowano też wydarzenia towarzyszące – silent disco, oprowadzania po kolekcji zabytkowych instrumentów, która znajduje się w pałacu i spotkania z artystami.
Festiwal potrwa trzy dni, od 15 do 17 sierpnia. Poza samymi gospodarzami na otwockiej scenie wystąpią: orkiestra barokowa Il Giardino D’Amore, Atom String Quartet, trio wybitnej holenderskiej flecistki Lucie Horsch, trio Łukasza Kuropaczewskiego, kontrabasista Wojciech Gumiński, perkusista Marcin Ułanowski, duet klarnetowo-lutniowy David Orlowsky & David Bergmüller, wokalno-gitarowy Elina Duni & Rob Luft. Pojawi się też Aphrodite Patoulidou, grecka sopranistka i artystka wizualna. Patoulidou gra na nyckelharpie, tradycyjnym szwedzkim instrumencie smyczkowym.
Artyści opowiedzieli portalowi dlakultury.pl o tym, jak narodził się pomysł stworzenia festiwalu, o jego programie, o miejscu, w których wydarzenie się odbywa, ale też o promowaniu muzyki i zachęcaniu młodych do słuchania klasyki. Zapraszamy do obejrzenia filmu!
Monika Borkowska
▼ To może Cię zainteresować ▼