Jak umierali kompozytorzy?

Śmierć nie powinna być tematem do żartów i rozrywki, ale okoliczności zakończenia żywota mogą mimowolnie wzbudzać w nas zdumienie, a czasem wręcz rozbawienie. Kto bowiem spodziewałby się, że można umrzeć, sięgając do regału po ulubioną książkę? Albo przez namiot rozstawiony w ogródku? Lub z winy pryszcza na wardze? Ten materiał poświęcony jest wyjątkowo nieoczywistym okolicznościom śmierci kompozytorów. Spójrzmy, jaki los spotkał niektórych z nich.

Jean-Baptiste Lully (1632-1687), urodzony we Włoszech francuski kompozytor, gitarzysta, skrzypek i tancerz

Batuta w dzisiejszych czasach to cienka, około czterdziestocentymetrowa pałeczka, którą posługuje się dyrygent prowadzący orkiestrę. Przy jej pomocy nadaje muzykom tempo i przekazuje sugestie dotyczące ekspresji utworu. Kiedyś jednak przypominała ona raczej królewskie berło. Była to długa laska, którą po prostu uderzano o podłogę.

Jean-Baptiste Lully

Taką właśnie „batutą” posługiwał się Lully podczas jednego ze swoich występów, gdy dyrygował skomponowanym przez siebie utworem „Te Deum”. W trakcie koncertu w pewnym momencie wbił sobie ostro zakończoną laskę w palec u nogi. W zranione miejsce wdało się zakażenie. Najrozsądniejszym wyjściem byłaby amputacja zakażonej części nogi, Lully jednak odmówił, nie mogąc znieść myśli o zakończeniu kariery tancerza. Zakażenie rozprzestrzeniało się stopniowo po całym ciele, docierając w końcu do mózgu. Choroba zakończyła się śmiercią kompozytora.

Frantisek Kotzwara (1730-1791), czeski altowiolista, kontrabasista i kompozytor

Całe życie zawodowe Kotzwara poświęcił muzyce. Mimo to jedyne jego dzieło, jakie przetrwało w świadomości potomnych, to „Bitwa o Pragę”. Mimo że jego dorobek nie jest powszechnie prezentowany na salach koncertowych, mówi się o nim niemało. Nie z powodu muzycznego dorobku czy doskonałego wykonawstwa, a z powodu okoliczności jego śmierci.

Frantisek Kotzwara

Była to pierwsza odnotowana śmierć na tle erotycznym, wywołana uduszeniem. Po posiłku spędzonym z prostytutką Susannah Hill, Kotzwara zaproponował kobiecie, by za dwa szylingi własnoręcznie go wykastrowała. Spotkał się jednak z odmową. W pewnym momencie w trakcie miłosnych igraszek obwiązał się wokół szyi sznurem, drugi jego koniec mocując na klamce. Zabawa zakończyła się śmiercią.

Dla Susannah Hill był to początek poważnych problemów. Oskarżono ją o morderstwo. Ostatecznie uniewinniono ją, ława przysięgłych przyjęła jej wyjaśnienia.

Claude Vivier (1948-1983), kanadyjski kompozytor, pianista, poeta i etnomuzykolog

To przykład kolejnego kompozytora, którego pogrążyły kwestie erotyczne. Pewnego wieczoru Claude spędzał czas w barze, gdzie spotkał młodego mężczyznę, Pascala Dolzana. Parę chwil później muzyk zaproponował nowemu znajomemu wspólne spędzenie nocy. Przygoda zakończyła się tragicznie. Dolzan zabił i okradł Viviera.

Dokładny czas i okoliczności pozostają nieznane, wiadomo jednak, że Vivier został pobity, uduszony i wielokrotnie dźgnięty pokaźnych rozmiarów sztyletem. Brutalny atak pozostawił po sobie plamy krwi na podłodze, ścianach i suficie. Zniszczenia domu i szkody wyrządzone ciału były na tyle duże, że sami ratownicy nie dowierzali, że było to dzieło jednej osoby. A wszystko to z powodu wizyty dwudziestolatka z baru.

Co ciekawe, na stole w domu kompozytora znaleziono rękopis ostatniego, niedokończonego dzieła Viviera „Glaubst du an die Unsterblichkeit der Seele?” („Czy wierzysz w nieśmiertelność duszy?”). Vivier opisuje w nim podróż metrem, podczas której przyciąga go młody mężczyzna. Muzyka urywa się gwałtownie po wersie: „Potem wyjął sztylet z kurtki i dźgnął mnie w serce”. To nasuwa nieodparte skojarzenie, że muzyk przewidział własną śmierć.

Aleksander Nikołajewicz Skriabin (1871-1915), rosyjski kompozytor i wirtuoz – pianista

Niedługo przed śmiercią Skriabin zagrał wielki koncert w Petersburgu, podczas którego zaprezentował swoje kompozycje. Koncert był oceniany jako wybitny – Skriabin otrzymał masę pozytywnych recenzji od krytyków muzycznych a i jemu samemu grało się wyjątkowo dobrze – pisał, że podczas występu całkowicie zapomniał, że gra w ogromnej sali wypełnionej ludźmi. Przyznał wówczas, że rzadko zdarzały mu się wcześniej takie sytuacje.

Aleksander Nikołajewicz Skriabin

Wrócił do swojego mieszkania w Moskwie w poczuciu spełnienia i satysfakcji. Wtedy też zobaczył małego pryszcza na swojej górnej wardze. Niedługo potem dostał wysokiej gorączki w okolicach 41 stopni Celsjusza. Odwołał zaplanowane koncerty, ponieważ gorączka przykuła go do łóżka. Stan kompozytora się pogarszał, pryszcz nie znikał. Przeciwnie – był coraz większy. Mała krostka zmieniła się w karbunkuł, czyli skupisko czyraków zgromadzonych w jednym miejscu. Powierzchnia zapalna przy tego typu zmianach może mieć duże rozmiary, prowadząc do martwicy tkanek. Tak też stało się w tym przypadku. Ostatecznie zdecydowano się wykonać nacięcie, ale było za późno. Rana zaczęła już zatruwać krew. Po dwóch dniach leżenia i majaczenia Skriabin zmarł w swoim moskiewskim mieszkaniu.

Charles-Valentin Alkan (1813-1888), francuski kompozytor i wirtuoz – pianista

Alkan zrobił swego czasu ogromną karierę, zaliczano go do czołowych pianistów Paryża, zaraz obok F. Chopina i F. Liszta. Pochodził z muzycznej rodziny, był jednym z tych niezwykłych dzieci, które porażały swoim talentem. Został przyjęty do Konserwatorium Paryskiego w wieku zaledwie sześciu lat!

Charles-Valentin Alkan

Komozytor urodził się w wierzącej żydowskiej rodzinie. Był badaczem Starego Testamentu, miał dużą wiedzę w zakresie religii, praktykował niektóre z judaistycznych obowiązków, takich jak przestrzeganie prawa kaszrutu, czyli zasad diety (zakaz spożywania produktów niekoszernych, niełączenie potraw mięsnych z mlecznymi, zasady przygotowywania posiłków). Według anegdoty, jego śmierć miała wiązać się właśnie z religią – sięgając po Talmund ściągnął na siebie wraz z księgą regał z książkami. Ten miał przewrócić się na niego, przygniatając kompozytora.

Ta wersja śmierci Alkana, rozpowszechniona przez pianistę Isidora Philippa, nie jest jedyna… Według innych przekazów muzyk został znaleziony na kuchennej podłodze pod ciężkim wieszakiem na płaszcze i parasole. Czy ta druga opowieść jest wariacją pierwszej, tyle że z podmianą regału na krwiożerczy wieszak? Czy też może Alkan, mdlejąc z powodu wylewu lub zawału serca, próbował chwycić się mebla, ściągając go na siebie przy upadku? Tego nie wiemy.

Amédée-Ernest Chausson (1855-1899), francuski kompozytor romantyczny

Kolejny kompozytor z naszej listy zmarł podczas wizyty na wsi. Pewnego dnia podczas wakacji postanowił wybrać się na przejażdżkę rowerową. Zmarł na skutek nieszczęśliwego wypadku rowerowego. Gdy zjeżdżał z górki w drodze na stację kolejową, gdzie miał spotkać się z przyjaciółmi, wpadł na mur. Poniósł śmierć na miejscu.

Amédée-Ernest Chausson

Pojawiały się podejrzenia, że popełnił samobójstwo, na co mogły wskazywać jego wcześniejsze depresyjne skłonności. Gdy miał 20 lat pisał jednak w swoim dzienniku: „Mam przeczucie, że moje życie będzie krótkie. Daleki jestem od narzekania na to, ale nie chciałbym umrzeć, zanim czegoś nie zrobię”. Do czasu śmierci (zmarł jako 44-latek) celu raczej nie osiągnął, nie był specjalnie płodny muzycznie. Zdążył napisać 39 utworów opusowych stworzonych w twórczych mękach, tak charakterystycznych dla jego pracy.

Alban Berg (1885-1935), austriacki kompozytor, jeden z prekursorów muzyki atonalnej

Data śmierci Berga jest wyjątkowa – nie dość, że zmarł w wieku okrągłych 50 lat, to jeszcze w Wigilię Bożego Narodzenia.

Alban Berg

Kogo w życiu nie użądlił owad? Spotkało to zapewne każdego z nas. Z tym, że Berg tego nie przeżył. Użądlenie spowodowało, że na plecach kompozytora pojawił się czyrak. Z naroślą postanowiła rozprawić się żona kompozytora, która – by zaoszczędzić na lekarzu – wygotowała nożyczki, próbując samodzielnie usunąć zmianę. Nieskutecznie, doszło do zatrucia krwi i zgonu. Berg został pochowany na cmentarzu Hietzing w Wiedniu.

John Barnes Chance (1932-1972), amerykański kompozytor

Chance zmarł na własnym podwórku, gdy majstrował przy ogródkowym namiocie. W pewnym momencie metalowy pręt, będący częścią namiotu, zetknął się z elektrycznym ogrodzeniem zamontowanym z myślą o dopilnowaniu jego własnych psów. Kompozytor został porażony prądem. Zmarł z powodu zatrzymania akcji serca.

Wallingford Constantine Riegger (1885-1961), amerykański modernistyczny kompozytor i pianista

Śmierć Rieggera związana była z walką psów, której był świadkiem w Nowym Jorku w 1961 r. Można by pomyśleć, że został zagryziony przez rozpalone agresją zwierzęta… Albo że został przez nie poturbowany, staranowany. Nic z tych rzeczy! Riegger najzwyczajniej w świecie potknął się o smycz jednego z psów, wywrócił się na ziemię i doznał silnego urazu głowy. Uraz okazał się śmiertelny. Mimo przeprowadzonej szybko operacji – kompozytor zmarł.

Julia Borkowska


Opublikowano

w

Tagi: