Medytacja i furia. Poruszająca opowieść o nietrwałości materii

Z ziemi i ognia” to wystawa prac Michała Puszczyńskiego prezentowana w Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku. Warto ją odwiedzić, bo obiekty są niezwykle piękne. Ich główny temat to… przemijanie.

Fragment wystawy, fot. DlaKultury.pl

Prace znajdują się w Oranżerii, w przeszklonym białym budynku usytuowanym pośrodku parku. Przestrzeń podzielona jest na dwa skrzydła. W jednym z nich znajdują się rzeźby z cyklu „Krajobraz wypalonej ziemi” powstałe podczas stypendium Fulbrighta w Stanach Zjednoczonych oraz w Polsce, w drugim oglądać można ekspozycję „Ekspansja”, gdzie na białe bryły form artysta naniósł smugi czarnej farby.

Michał Puszczyński realizuje rzeźby i instalacje wykorzystujące jako główne medium ceramikę. Utrwala gliniane obiekty w specjalnym piecu, korzystając z dalekowschodniej technologii wypalania ceramiki drewnem. Temperatury dochodzą tam nawet do 1350 stopni Celsjusza. Daje to niezwykłe efekty, w takich warunkach prace zmieniają pierwotny kształt. Dodatkowo przetopiony popiół osiada na nich, nadając im wulkaniczny charakter.

Michał Puszczyński, Canyon, 2020
Michał Puszczyński, Twin Towers, 2020
Michał Puszczyński, Hollow Form, 2021
Michał Puszczyński, Column II, 2023

„Krajobraz wypalonej ziemi” obrazuje proces przemiany, która następuje w czasie. Mamy tu formy nawiązujące do niszczejących elementów architektury, do muszli, koralowców, skał poddanych erozji, kamieni obrośniętych mchem i porostami, kory starych drzew. Można się dopatrzyć ruin świątyni zapadających się w kamiennej bryle, zmumifikowanych ludzkich głów. Kolory ziemi – szarości, brązy, beże, odcienie rdzy – pięknie komponują się z widokiem za oknem.

Fragment wystawy, fot. DlaKultury.pl

Obiekty opowiadają historię rozpadu i przemijania. Przy czym niszcząca moc czasu nie przekłada się na dramatyczne wizje artysty. Jest w tym wszystkim spokój, zamyślenie, pogodzenie się z losem. Miałam ogromną przyjemność oglądać wystawę w samotności. To było jak kontemplacja, medytacja. Cisza przerywana była jedynie śpiewem ptaków i spadającymi na dach kawałkami gałązek. W jednej z rzeźb pająk rozciągnął swoją sieć, wpisując się doskonale w zamysł artysty. W takich warunkach można najmocniej poczuć oddziaływanie tych prac…

Michał Puszczyński, Axle, 2020, fot. DlaKultury.pl

Druga część wystawy, położona w przeciwległym skrzydle budynku, to instalacja złożona z białych abstrakcyjnych gładkich form, które artysta potraktował jako blejtramy w akcie malarskim – spontanicznym dynamicznym, gwałtownym, wręcz szaleńczym. Czarne smugi farby rzucane na obiekty nawiązują do tego, co za oknem, z tym że linie mogące przywodzić na myśl drzewa często są przekreślone, co daje efekt lasu krzyży.

Poczułam, że to odpowiedź na pierwszą wystawę. Bunt wobec bezwolnej akceptacji przemijania, brak zgody na proces rozpadu, chęć zaznaczenia, że oto żyję, działam, jestem! Wzory nakreślone czarną farbą w furii i opętaniu wręcz krzyczą… Tyle że po zakończeniu akcji, w tej pustej przestrzeni pozbawionej sprawcy malarskich improwizacji, jest już tylko jego dzieło i cisza. Dynamizm jest przeszłością, tchnieniem minionego. Pozostaje dotkliwe poczucie czyjejś nieobecności. Jak wtedy, gdy ktoś odchodzi, wyjeżdża, zostawia miejsce, swoje przedmioty, najbliższych. A krzyże, które wyłaniają się z tła, potwierdzają jedynie słuszność filozofii pierwszej ekspozycji.

Michał Puszczyński, Ekspansja, fot. DlaKultury.pl

To poruszająca wystawa. Żadne zdjęcia nie oddadzą tego, co można poczuć na miejscu. Warto poddać się oddziaływaniu tych prac, zatracić się w ciszy, pięknie form i kolorów. Na pewno każdy odczyta ją na swój sposób. Polecam! W Orońsku rzeźby można oglądać do 21 kwietnia, później wystawa będzie się przemieszczać – najpierw zostanie zaprezentowana w Wałbrzyskiej Galerii Sztuki BWA, a latem we Francji, w Centre Ceramique La Borne.

Monika Borkowska

Wystawy | Centrum Rzeźby Polskiej w Orońsku (rzezba-oronsko.pl)

mecenas kultury


Opublikowano

w

Tagi: