„Od stworzenia świata do Apokalipsy” – polska wystawa w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie

Czy wiecie, gdzie znajduje się jeden z najcenniejszych w Europie zbiorów zabytkowych rycin? I to nie byle jakich rycin, bo wśród autorów tej liczącej prawie sto tysięcy grafik kolekcji są Albrecht Dürer, Peter Brueghel Starszy, Peter Paul Rubens czy Bernardo Bellotto. Otóż w Krakowie, mili państwo! Trudno sobie nawet wyobrazić wartość finansową tego zbioru, o kulturowej nie wspominając. Ze względu na wrażliwość papieru na światło, ryciny są bardzo rzadko eksponowane. Ale do połowy września dwieście grafik z tej bezcennej kolekcji można obejrzeć u naszych sąsiadów Litwinów.

Zacznijmy od tego, że, mimo iż często używa się słowa „rycina” zamiennie z określeniem „rysunek”, rycina i rysunek to dwie całkiem różne techniki. Rysujemy, nanosząc kompozycję na powierzchnię za pomocą ołówka, kredki, tuszu czy pisaka. Rycina to zupełnie inna sprawa. Bardzo upraszczając, ryciny są swego rodzaju stemplami. Wzór takiej „pieczątki” artysta wykonuje, nanosząc go na matrycę. Jeśli matryca ryciny jest drewniana – mamy do czynienia z drzeworytem, jeśli miedziana – z miedziorytem, jeśli kamienna – z kamieniorytem lub litografią. Następnie matryca pokrywana jest barwnikiem i odbijana na papierze.

Ten uproszczony opis nie oddaje w pełni, jak skomplikowany jest proces tworzenia grafik. Technik graficznych i rodzajów rycin jest cała masa, a samo wytworzenie matrycy graficznej – w porównaniu do rysunku – dość skomplikowane. Techniki graficzne mają jednak podstawową wyższość nad rysunkiem – z jednej matrycy można wykonać wiele odbitek (czyli rycin), a każda z nich ma wartość oryginału.

Ryciny cyklu Żywot Marii, rytownik H. Goltzius, 1595, fragment wystawy

Naturalny wnuk króla

Krakowska kolekcja grafik obecnie znajduje się w zbiorach Gabinetu Rycin Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie, a droga do jej ostatecznego ukonstytuowania się była długa i kręta. Podstawą jej utworzenia były połączone prywatne kolekcje dwóch polskich rodzin szlacheckich – Moszyńskich i Wodzińskich.

J. Grassi, Fryderyk Józef Moszyński, 1797, domena publiczna, via Wikimedia Commons

Kolekcję Moszyńskich zapoczątkował Jan Kanty (zm. w 1737 r.), a rozwinął jego syn Fryderyk Józef (1738-1817). Matką Fryderyka była nieślubna córka Augusta II Mocnego i hrabiny Cosel, stąd w czasach saskich kariera nie do końca prawego wnuka królewskiego rozwinęła się błyskawicznie. Za czasów Stanisława Augusta Poniatowskiego też wiodło mu się nieźle – był posłem, oboźnym i referendarzem wielkim litewskim, doradcą finansowym króla, a postanowieniem ostatniego sejmu Rzeczpospolitej – marszałkiem wielkim koronnym.

Jak to bywa z wieloma osobowościami tamtych czasów, jednoznaczna ocena działań Fryderyka Moszyńskiego jest dość trudna. Z jednej strony Moszyński dofinansował Szkołę Rycerską, jako znawca ekonomii na Sejmie Czteroletnim układał statystykę skarbową i tworzył projekty ekonomicznych reform Rzeczpospolitej. Był też inicjatorem pierwszego w kraju spisu statystycznego ludności. Z drugiej strony bezsprzecznie współpracował z Rosjanami politycznie i finansowo, był plenipotentem majątkowym księcia Grigorija Potiomkina w Polsce. Przystąpił do konfederacji targowickiej, choć – jak podają źródła – wśród sprzedajnych polityków targowicko-grodzieńskich wyróżniał się osobistą uczciwością. Jako znienawidzony komendant policji rosyjskiej w Warszawie w 1794 roku uniknął powieszenia przez rozwścieczonych warszawian tylko dzięki pomocy prezydenta Zakrzewskiego.

Cykl Odkrycia i wynalazki ludzkości, rycina Gwajakowiec jako lek na syfilis,
rytownik P. Galle, 1591, fragment wystawy
Cykl Alegorie siedmiu grzechów głównych, rycina Łakomstwo jako kobieta ze świnią, w otoczeniu konsekwencji łakomstwa, rytownik P. van der Heyden, 1558, fragment wystawy

Po powstaniu kościuszkowskim Moszyński osiadł w Dolsku na Wołyniu i tam korzystał ze swego ogromnego majątku, m. in. rozwijając kolekcję obrazów, mebli, porcelany, szkieł, rycin i innych rzeczy rzadkich i ciekawych. Kolejnymi właścicielami zbioru byli bratanek Fryderyka – Piotr, a następnie jego syn Jerzy. Szczególnie ten ostatni był postacią dość dziwaczną i nawet przez współczesnych sobie uważany był za konfliktowego maniaka. Już w XX wieku walczył z demokracją i powszechną edukacją, żądał wprowadzenia rządów klerykalno-ziemiańskich, zwiększenia uprawnień kościoła katolickiego, sprzeciwiał się reformom rolnym i jakiejkolwiek aktywności chłopstwa. Na szczęście zbiór rycin z rodzinnej kolekcji przetrwał problematycznego właściciela. Po śmierci Jerzego Moszyńskiego w 1929 roku czternaście tysięcy grafik z kolekcji Moszyńskich zakupiła Polska Akademia Umiejętności, tworząc Gabinet Rycin.

Dwanaście prac Heraklesa, rytownik S. Beham, ok. 1540, fragment wystawy

Z Drezna do Paryża, z Paryża do Krakowa

Drugim komponentem krakowskiego Gabinetu Rycin jest kolekcja Macieja Wodzińskiego (1782-1848). Wodziński walczył w kampaniach napoleońskich jako żołnierz Jana Henryka Dąbrowskiego, Karola Kniaziewicza i księcia Józefa Poniatowskiego. Jako senator w styczniu 1831 roku, wraz z prawie wszystkimi członkami Sejmu, podpisał akt detronizacji Mikołaja I Romanowa, czego rezultatem była konieczność emigracji po upadku Powstania Listopadowego. Ostatecznie osiadł w Dreźnie i tam też zmarł w 1848 roku.

Maciej Wodziński, autor nieznany, 1849, domena publiczna, via Wikimedia Commons

Oprócz kolekcji monet i książek Wodziński zgromadził około czterdzieści pięć tysięcy rycin, których dużą część nabył już mieszkając w Dreźnie. Dokonując wyborów podczas licytacji grafik kolekcjoner wykazał się rzeczywistą znajomością tematu, a swoją wiedzę czerpał z najnowszej literatury przedmiotu. Jego zbiór zawierał egzemplarze znakomitej grafiki europejskiej od XV do XIX wieku, w tym ryciny Albrechta Dürera, Martina Schongauera czy Rembrandta. Swoje grafiki zgrupował w prawie stu tekach, które podzielił według szkół narodowych oraz tematycznie. Nie ingerował w cenne ryciny, np. stawiając na nich modne wówczas, ogromnych rozmiarów pieczęcie.

A. Dürer, Czterej jeźdźcy Apokalipsy, 1498, fragment wystawy

W 1840 roku Maciej Wodziński zapisał swoją kolekcję Towarzystwu Literackiemu docelowo dla Biblioteki Polskiej w Paryżu. Jednak od śmierci kolekcjonera w 1848 roku wdowa po nim wciąż prezentowała zbiór w Dreźnie w dość gabinetowych warunkach – eksponaty umieszczono w szesnastu szafach i komodzie. Dopiero dwa lata później kolekcję przetransportowano do Paryża i włączono do zbiorów Biblioteki Polskiej.

W obliczu niezwykłej wartości zbiorów Wodzińskich wprost nie do uwierzenia wydaje się fakt, że najcenniejsze grafiki kolekcji w Paryżu uległy rozproszeniu. Co więcej, kiedy w 1904 roku dyrektor Biblioteki Polskiej w Paryżu tworzył Muzeum Adama Mickiewicza, tysiące rycin Wodzińskiego złożono w schowku za prowizoryczną ścianką, skąd wydobyto je dopiero w okresie międzywojennym! Na szczęście po odzyskaniu przez Polskę niepodległości grafiki odesłano do kraju, gdzie wraz z kolekcją wspomnianego wyżej Fryderyka Moszyńskiego i innych ofiarodawców stworzyły Gabinet Rycin Polskiej Akademii Umiejętności. Zbiory szczęśliwym trafem przetrwały II wojnę światową, zaś obecnie Gabinet Rycin jest częścią struktury Biblioteki Naukowej PAU i PAN w Krakowie.

ryciny
Ryciny cyklu Pasja Chrystusa, rytownik M. Schongauer, ok. 1570, fragment wystawy

Wszyscy do Wilna!

Wystawa w Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie prezentuje ponad dwieście grafik z krakowskiego Gabinetu Rycin. Polscy i litewscy kuratorzy początkowo chcieli rozmieścić prace chronologicznie. Ostatecznie jednak zdecydowano o podziale materiału ikonograficznego na pięć części tematycznych: „Świat biblijny i chrześcijański”, „Świat mitologii i starożytności”, „Świat jako alegoria”, „Świat zbadany i oswojony” oraz „Koniec świata”. Dzięki tej decyzji oglądający mogą uniknąć nużącego spaceru przez przestrzeń muzealną, podczas którego „odhaczają” kolejne, coraz nowsze grafiki. W zamian za to możemy porównywać podobne motywy ikonograficzne wykonane w różnych epokach i w różnych szkołach narodowych. Dlatego, drogi czytelniku, nie bacz na to, że wystawa w Wilnie, a ryciny czarno-białe. Warto ją zobaczyć, bo taka okazja szybko się nie powtórzy.

Jolanta Boguszewska

Wystawa „Od stworzenia świata do Apokalipsy”, Pałac Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie, czynna do 15 września 2024 roku.

Kuratorzy: Magdalena Adamska, Gabija Tubelevičiūtė

Zdjęcia – o ile nie zaznaczono inaczej – Jolanta Boguszewska


Opublikowano

w

Tagi: