Opowieść o szlachetnej kurtyzanie w łódzkiej operze. Nowe spojrzenie na „Traviatę”

Już 9 lutego w Teatrze Wielkim w Łodzi odbędzie się premiera opery „Traviata” Giuseppe Verdiego z librettem Francesca Piave według powieści Aleksandra Dumasa „Dama kameliowa”. Prapremiera dzieła odbyła się w Wenecji w 1853 roku, ale wówczas nie zostało ono zbyt dobrze przyjęte. Mieszczańskiej publiczności nie podobało się, że akcja toczy się współcześnie, a główna bohaterka jest kurtyzaną. Dziś to jedna z najczęściej wystawianych oper.

Arie z „Traviaty” (sam tytuł z włoskiego należy tłumaczyć „Zabłąkana”) są prawdziwymi przebojami. Wystarczy wspomnieć choćby „Brindisi”, „E’strano”, „Di Provenza”, „Addio del passato”, czy „Gran Dio”. Muzyka Verdiego na stałe zagościła na scenach najważniejszych muzycznych sal na całym świecie.

Traviata – plakat, materiały prasowe,
proj. Marta Lissowska / Studio Karolina Fandrejewska

Najnowsza „Traviata” będzie już piątą realizacją tego tytułu w łódzkim Teatrze. Na scenie zobaczyć będzie można solistów, chór, balet i orkiestrę Teatru Wielkiego w Łodzi. Zaplanowano dwie premiery – w piątek w głównych rolach wystąpią: Iwona Sobotka (Violetta), Dawid Banos (Alfred) i Victor Yankovskyi (Giorgio Germont). Z kolei dzień później pojawią się: Joanna Woś, Paweł Skałuba i Arkadiusz Anyszka.

Spektakl wyreżyserowała Pia Partum. – Osadzamy tę historię w XIX wieku, ale poznajemy ją przez pryzmat wąskiej grupy społecznej, jak dandysi, cyganeria, dekadenckie warstwy społeczne – mówiła podczas konferencji prasowej Partum. Inspirowała się „Kwiatami zła” Charlesa Baudelaire’a. – Były one owiane skandalem, podobnie jak premiera samej „Traviaty”. Książka podzielona jest na takie części jak: śmierć, melancholia, splin, dekadencja, choroba i rodzaj upadku moralnego. Przez pryzmat tej książki czytamy „Traviatę” – mówiła.

Scenografia zaprojektowana przez Karolinę Fandrejewską odwołuje się do takich miejsc jak jezioro Como, ale pojawiają się tu również detale architektoniczne z Petersburga czy Paryża. Kostiumy – jak zapewniał Emil Wysocki, kostiumograf – będą wyglądać nadzwyczajnie i zjawiskowo. Są dopasowane do postaci, uwzględniają ich charakter. Wpisują się w XIX-wieczną rzeczywistość. – Główną inspiracją jest ubiór historyczny, ale został on uwspółcześniony o rodzaj tkanin, dla stworzenia efektu efemeryczności, ulotności, jaki chcemy zbudować. Ja sam opisuję je jako piętrzące się burzyny na scenie, rozmywające się w mroku, a potem w jasności. Będą wyglądać niebywale – zapewniał. Potwierdziła to Joanna Woś, która wciela się w rolę Violetty. – Człowiek jak już założy kostium, czuje się tą postacią. Stroje są piękne. Nie da się w nich wykonać wolt, ale sunie się w nich, płynie jak we śnie – mówiła.

Akcja „Traviaty” rozgrywa się w drugiej połowie XIX wieku w Paryżu oraz w podparyskiej posiadłości. Akt I to scena balu na cześć Violetty. Kobieta zdobyła serce barona Douphol, który uczynił ją swoją utrzymanką. W zamian za oddanie się mu na wyłączność, ma zamieszkać w nowym miejscu, rozpoczynając inne, lepsze życie – w zbytku i beztrosce. Mimo że sprawia wrażenie radosnej, gnębi ją choroba i poczucie braku szczęścia. Na przyjęciu zjawia się Gaston i Alfred Germont, poeta. Alfred kocha Violettę, w pewnym momencie wyjawia jej swą miłość. Kobieta nie wierzy w górnolotne i wzniosłe uczucia, ale słowa poety pozostają w jej sercu.

W akcie II następuje zwrot – Violetta odmawia przyjęcia propozycji barona i decyduje się być z Alfredem. Wyjeżdżają razem do jej podparyskiej posiadłości, gdzie cieszą się szczęśliwymi chwilami. Jednak powoli nadciągają czarne chmury – coraz bardziej daje o sobie znać choroba kobiety. W dodatku topnieją oszczędności. Alfred wyjeżdża do Paryża, by zdobyć pieniądze, tymczasem do podparyskiej posiadłości trafia ojciec młodzieńca. Chce namówić syna, by wyrwał się z ramion kurtyzany, bo plotki o jego związku szkodzą siostrze poety, która szykuje się do zamążpójścia. Nie zastał Alfreda, ale rozmówił się z Violettą. Ta decyduje się uchronić ukochanego i jego rodzinę przed zniewagą i wyjeżdża do Paryża, zostawiając list, w którym oświadcza, że wraca do starego trybu życia.

W Paryżu kochankowie spotykają się na przyjęciu wydanym przez Florę, przyjaciółkę głównej bohaterki. Violetta pojawia się na nim u boku barona Douphol. Alfred wygrywa w karty ze swoim rywalem. Kłębią się w nim emocje, obraża ukochaną, ostatecznie baron wyzywa go na pojedynek.

W akcie III Violetta walczy z chorobą, która atakuje ją ze zdwojoną siłą. Czuje, że jej czas się kończy. Wspomina szczęśliwe chwile spędzone z Alfredem. Poeta po długiej podróży powraca do Paryża. Dowiaduje się, co tak naprawdę stało za decyzjami kochanki, która – jak mu się wydawało – porzuciła go. Chłopak ostatecznie otrzymał od ojca zgodę na ślub. Jednak choroba odbiera poecie muzę. Kobieta umiera w jego objęciach.

wis


Opublikowano

w

, ,

Tagi: