Performans. W poszukiwaniu nowej wizji sztuki

Banksy, Love is in the Bin
(fot. Sotheby’s), dozwolony użytek *

Minęło pięć lat od zniszczenia słynnego dzieła Banksy’ego “Love is in the Bin” wystawionego na aukcji w londyńskim domu aukcyjnym Sotheby’s. Obraz sprzedany za ponad milion funtów chwilę po zakończeniu licytacji został celowo zniszczony przez samego artystę. Wydarzenie skupiło na sobie uwagę mediów. Szeroko komentowane i analizowane przez krytyków, stało się przyczynkiem do rozpoczęcia dyskusji na temat kondycji współczesnej sztuki.

“Love is in the Bin” to namalowana na płótnie rekonstrukcja muralu Banksy’ego z 2002 roku (Girl with Balloon), przedstawiająca sylwetkę dziewczynki obserwującej czerwony balonik w kształcie serca. Streetartowy artysta podczas aukcji zwrócił na sobie uwagę całego świata, ukrywając w ramie obrazu zdalnie sterowaną niszczarkę. Sprzęt uruchomił się automatycznie zaraz po zakończeniu licytacji i zaczął ciąć wysuwające się z ramy płótno. Zdaje się, że performance artysty nie do końca się udał. Pracownicy domu aukcyjnego nie dopuścili bowiem do całkowitego zniszczenia dzieła. Po przecięciu połowy obrazu zdołali wyłączyć niszczarkę.

Co ciekawe, mimo zniszczenia dzieła, zwyciężczyni aukcji zapłaciła wylicytowaną kwotę a kilka miesięcy później wypożyczyła obraz Galerii Sztuki Staatsgalerie w Stuttgarcie. W 2021 roku postanowiła jednak ponownie go sprzedać. Szacowany przez dom aukcyjny na kwotę 4-6 milionów funtów, został ostatecznie wylicytowany za 16 milionów funtów. Obraz zyskał więc na wartości mimo fizycznego uszkodzenia płótna.

Marcel Duchamp pierwszy performer

Performans, przez niektórych nazywany “sztuką live”, to sytuacja artystyczna skupiająca się wokół artysty, na jego działaniu lub samej obecności. Elementem performansu może być przedmiot, pojęcie, obiekt, temat zasugerowany przez twórcę w trakcie wystąpienia, nawet jego ciało. To forma sztuki wymykająca się standardowym ramom, angażująca widownię w bezpośrednią relację z artystą.

Za pierwszy performans uznaje się “Fontannę” Marcela Duchampa, zaprezentowaną podczas pierwszej wystawy Stowarzyszenia Artystów Niezależnych w 1917 roku. Związek powstał w celu demokratyzacji sztuki – każda zgłoszona praca miała zostać pokazana bez weryfikacji i oceny komisji. W skład zarządu wchodził sam Duchamp, który być może chciał zweryfikować deklarowaną otwartość na sztukę, dopuszczając się pewnej prowokacji.

Pod pseudonimem (R. Mutt) zgłosił dzieło zatytułowane “Fontanna”, które było odwróconym o 90 stopni porcelanowym pisuarem. Artysta zdecydował się na odręczny podpis “R. Mutt, 1917”, który po latach doczekał się wielu interpretacji. Według niektórych R jest skrótem od imienia Richard, oznaczającym we francuskim żargonie sakiewkę na pieniądze. Mutt to z kolei odniesienie do firmy produkującej pisuary, Mott Ironworks.

Przypuszczenia Duchampa okazały się słuszne. Zarząd nakazał usunięcie dzieła z wystawy tłumacząc, że urządzenie sanitarne nie może być jej elementem, a sam artysta odszedł z komisji na znak protestu. Niedługo później eksponat zaginął, pozostała jedynie jego dokumentacja fotograficzna autorstwa Alfreda Stieglitza.

Polska sztuka performansu

Pierwsze wydarzenia performans pojawiły się w Polsce w latach 60. i 70. XX wieku. Jako pioniera tej formy sztuki uznaje się Tadeusza Kantora. W 1965 roku w kawiarni Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Warszawie zorganizował on przedstawienie “Cricotage”. Proste czynności jak jedzenie, golenie, siedzenie, pozbawiono praktycznych funkcji, sprowadzając je do absurdu. Aktorzy wygłaszali teksty, robiąc celowe pauzy a Kantor liczył im czas. Wypowiadane słowa “siedzę” obrazowały sylwetki stojących aktorów, “stoję” – siedzących.

Obok Tadeusza Kantora, performans stał się ulubionym środkiem wyrazu m.in. Zbigniewa Warpechowskiego, Jerzego Beresia, Włodzimierza Borowskiego, Krzysztofa Zarębskiego czy Andrzeja Partuma. W latach 70. ważnymi wydarzeniami w historii polskiego performansu były dwa festiwale, dzięki którym sam termin “performans” został na stałe wprowadzony do języka polskiej krytyki. Oba odbyły się w 1978 roku. Pierwszy, International Artists Meeting, miał miejsce w warszawskiej Galerii Remont. Drugi, Międzynarodowe Spotkania Artystów “Performance and body” odbył się w lubelskiej galerii sztuki LDK “Labirynt”. Oba poświęcone były sztuce performansu.

Czy performans jest sztuką?

Performans nie powinien być definiowany w kategorii tradycyjne rozumianej sztuki ponieważ wychodzi poza granice semiotycznych interpretacji. Odwołuje się do dramaturgicznego i zmysłowego doświadczania świata. Celem performansu nie jest wytwarzanie przedmiotów – dzieł sztuki. To artysta jest źródłem znaczeń. Jego mowa ciała, zachowanie, dialog, mimika, działanie stanowią o sile przekazu przed publicznością. Żywa forma przedstawienia jest wyrazem sprzeciwu wobec sztuki materialnej.

Performans dąży do zaskoczenia, poruszenia i wywołania emocji wśród publiczności. Sztuka performansu bywa kontrowersyjna, nierzadko poruszane są w niej wątki religijne, związane z cielesnością, traumami czy przekraczaniem granic. Performans łamie konwencje i przyjęte normy społeczne w celu zwrócenia uwagi na dany problem, wywołania dyskusji, zachęcenia do refleksji. I choć wymyka się sztywnym definicjom i konwencjonalnym ujęciom, ciężko dziś wyobrazić sobie sztukę nowoczesną bez performansu.

Magda Sjena


* (dozwolony użytek) obrazy umieszczone na stronie kwalifikują się w tym konkretnym przypadku jako dozwolony użytek. Wszelkie inne zastosowania tego obrazu w innym miejscu, mogą stanowić naruszenie praw autorskich.


Opublikowano

w

Tagi: