„Trzecia płeć” w obiektywie

Trzecia płeć” w obiektywie

Hidźra – pomiędzy płciami” to tytuł wystawy fotografii Lukáša Houdka w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK, którą można zwiedzać do 17 września tego roku. Artysta podjął temat społeczności Hijra w Indiach. Określenie to odnosi się do osób uznanych przy narodzinach za mężczyzn, ale odrzucających tę tożsamość. Nie utożsamiają się z płcią męską, ani z rolami męskimi w społeczeństwie.

Czeski fotograf zetknął się z tym zjawiskiem po raz pierwszy w 2008 roku podczas podróży do Indii. Przez następne cztery lata zgłębiał tematykę „trzeciej płci”, czytając dostępną literaturę, po czym postanowił zbliżyć się do tego środowiska, by udokumentować jego codzienne życie.

Owocem jego pracy są dwie serie fotograficzne. Pierwszą nazwał „Lilie”. To cykl blisko 130 czarno-białych portretów przedstawicieli społeczności hidźra lub identyfikujących się z nią, wykonanych na ulicach Delhi. Hidźry pozują na tle starych domów, zniszczonych murów, eleganckich elewacji, bram, okiennic. Przybierają rozmaite pozy – jedne są skromne, inne wyzywające i wyuzdane. Od jednych bije przejmujący smutek, inne promienieją uśmiechem. Jedne są ubrane w piękne sari, opasane miękkimi szalami, inne występują w leginsach czy jeansach i koszulkach z nadrukami. Jedne wyglądają jak naturalne kobiety, inne mają ostre ryzy twarzy i męską surową sylwetkę.

Drugi projekt prezentowany na wystawie zatytułowany jest „Ritika”. Składa się na niego seria kolorowych fotografii dokumentujących życie jednej hidźry na przestrzeni dekady. Bohater zdjęć urodził się jako Raju, ale już w wieku pięciu lat zdał sobie sprawę, że nie jest taki jak inni. Bawił się z dziewczynkami, czuł się zdezorientowany, nie wiedząc do końca, kim jest. Pewnego dnia zdjął turban, skrócił włosy, zgolił brodę i nazwał się Ritika. O tej pory mówi o sobie: „ona”. Ritika zaczęła pracować jako pracownik pomocy społecznej w organizacji pozarządowej. Zarabia zbyt mało, by się utrzymać, dorabia więc, świadcząc usługi seksualne. Boi się samotności, doświadcza wykluczenia i agresji.

Blaski i cienie historii

Hidźry dziś są dyskryminowane i atakowane. Nie zawsze jednak tak było. Najmocniejszą pozycję uzyskały podczas panowania dynastii Mogołów, która rządziła subkontynentem indyjskim od 1526 do 1858 roku. Zajmowały wówczas uprzywilejowane stanowiska na dworach Mogołów. Były doradcami, nadzorcami królewskich haremów i pałaców. Uważano, że brak pożądania seksualnego sprawia, iż są odpowiednimi osobami do wykonywania odpowiedzialnych zadań. Gdy Indie znalazły się pod władaniem Brytyjczyków, sytuacja zmieniła się diametralnie. Hidźry uznano za grupy przestępcze, znalazły się na celowniku policji i władz.

Przez bardzo długi czas społeczność hidźr żyła z datków ofiarowanych za błogosławienie nowożeńców, noworodków lub zwykłych mieszkańców na różnych etapach życia. Hindusi wierzyli w ich magiczne moce, dlatego starali się pieniędzmi wymóc na nich pozytywne słowa i dobrą aurę w trakcie ważnych życiowych rytuałów. Ostatnie dekady przyniosły jednak odwrót od tej tradycji. Teraz hidźry parają się głównie żebractwem i prostytucją. A to jest w Indiach nielegalne. Jednostki takie odrzucane są przez własne rodziny, stają się celem ataków słownych i fizycznych, obiektem gwałtów i nękania.

Lukáš Houdek mieszka w Pradze i zajmuje się fotografią dokumentalną. Przez długi czas relacjonował życie Romów zamieszkujących różne części Europy. Od 2010 roku zajmuje go głównie temat powojennych konfliktów między ludnością czeską a niemiecką, także proces transformacji na terenach przygranicznych. Zgłębia kwestię tożsamości, porusza ważne tematy takie jak stygmatyzacja i wykluczenie.

morb


Opublikowano

w

Tagi: