10 października mija dwieście lat od śmierci najwybitniejszego ukraińskiego kompozytora, Dmytra Bortnianskiego. W jego spuściźnie można odnaleźć imponujące bogactwo gatunków, choć zasłynął przede wszystkim jako największy twórca muzyki cerkiewnej. Jego dzieła cenili współcześni, zachwycali się nimi romantycy. Za życia nazywano go „Orfeuszem znad Newy”, dziś określa się go czasem „Palestriną Wschodu”.

Hector Berlioz tak opisywał swoje wrażenia po usłyszeniu muzyki Bortnianskiego: „W tej harmonicznej tkance słychać było tak przeplatające się głosy, że wydawało się to czymś niewiarygodnym; słychać było westchnienia i niewyraźne pomruki, jakie czasem słyszy się we śnie, a od czasu do czasu akcenty, które swoją intensywnością przypominały krzyki, niespodziewanie chwytały za serce, ściskały pierś i wstrzymywały oddech. Potem wszystko zniknęło w niezmierzonym, mglistym, niebiańskim decrescendo; zdawało się, że to chór aniołów, wznoszący się z ziemi do nieba i stopniowo znikający w wyżynach empireum. […] We wszystkich tych utworach można odnaleźć prawdziwe uczucie religijne, często rodzaj mistycyzmu, który pogrąża słuchacza w głębokiej ekstazie, rzadką umiejętność łączenia wielu głosów, niezwykłe wyczucie niuansów, harmonię brzmienia i, co zaskakujące, niesamowitą swobodę w prowadzeniu głosów, całkowite lekceważenie reguł respektowanych zarówno przez jego poprzedników, jak i współczesnych, a zwłaszcza Włochów, których rzekomo miał być uczniem”.
Dzieciństwo w Ukrainie i młodość w Petersburgu
Dmytro Bortnianski urodził się 28 października 1751 roku w Głuchowie na Czernihowszczyźnie, wówczas stolicy kozackiego Hetmanatu. Jego ojciec, Stefan Szkurat, pochodził z łemkowskiej wsi Bortne (dziś Bartne w powiecie gorlickim – stoi tam chyba jedyny w Polsce pomnik Dmytra Bortnianskiego). Pradziadek kompozytora był sołtysem i ławnikiem sądowym, dziadek i ojciec trudnili się handlem. W 1749 roku, gdy ojciec osiedlił się na Ukrainie, na pamiątkę rodzinnej wsi przyjął nazwisko Bortnianski, które wydawało się bardziej stosowne dla głuchowskiego mieszczanina. Matka Dmytra, Maryna Tołstoj, pochodziła z rodu kozackiego; wbrew licznym źródłom rosyjskojęzycznym, które usiłują „udowodnić” rosyjską narodowość kompozytora, nazwisko Tołstoj nosiła po pierwszym mężu, Rosjaninie.

fot. Henryk Bielamowicz, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons
Przyszły kompozytor od wczesnego dzieciństwa wykazywał nieprzeciętne zdolności muzyczne. W wieku sześciu lat zaczął uczyć się w głuchowskiej szkole śpiewaczej, założonej przez hrabiego Kyryła Rozumowskiego, która była wówczas prawdziwą „kuźnią talentów” dla carskiego dworu w Petersburgu. Wkrótce został tam wysłany i Bortnianski – w 1759 roku opuścił na zawsze rodzinny dom. Jako chłopiec miał ponoć głos tak silny i dźwięczny, że stał się ulubieńcem carycy Elżbiety. To właśnie ona poleciła go Baldassarowi Galluppiemu, włoskiemu kompozytorowi przebywającemu wówczas na petersburskim dworze. Przez trzy lata Galluppi uczył Dmytra śpiewu, kompozycji i gry na klawesynie. W tym czasie chłopiec śpiewał często w wystawianych na dworze przedstawieniach operowych.
Kształcenie we Włoszech
W 1769 roku Galluppi postanowił powrócić do rodzinnej Wenecji i zaproponował, by Bortnianski udał się tam wraz z nim. Młody kompozytor otrzymał od carycy Katarzyny II specjalne stypendium, które umożliwiło mu podróż u boku mistrza. Dziesięć kolejnych lat spędził we Włoszech. Przez dwa lata pobierał jeszcze lekcje u Galluppiego, ale i później, gdy zaczął już samodzielną karierę kompozytorską, słowa starego mistrza otwierały przed Dmytrem niejedne drzwi.
O włoskim okresie życia Bortnianskiego nie wiadomo zbyt wiele. Z pewnością wiele podróżował – odwiedził między innymi Rzym, Bolonię, przez pewien czas przebywał w Modenie, najprawdopodobniej był również w Neapolu, Mediolanie i Florencji. Być może przedsięwziął także podróże do innych krajów europejskich.
W roku 1776 Bortnianski zadebiutował jako kompozytor operowy – w weneckim Teatro San Benedetto odbyła się prapremiera opery Creonte z librettem opartym na Antygonie Sofoklesa (kompozycja przez wieki uważana była za zaginioną – partytura została niedawno odnaleziona w Portugalii, a pierwsze po niemal 250 latach wystawienie dzieła miało miejsce kilka dni temu, 3 października 2025 roku, w operze w Czerniowcach). W 1778 roku światło dzienne ujrzała Alcide (również w Wenecji), w kolejnym roku Quinto Fabio (w Modenie). Były to typowe dla ówczesnej muzyki włoskiej opery seria.

Inne dzieła z okresu włoskiego to przede wszystkim muzyka religijna, głównie motety do tekstów włoskich na chór a cappella oraz utwory na głosy solowe z towarzyszeniem instrumentów. Szczególnie cenione są Ave Maria i Salve Regina. Komponował również muzykę świecką – arie i canzonetty do tekstów włoskich, a także dzieła instrumentalne.
Powrót do Rosji
W 1779 roku Bortnianski otrzymał z dworu carskiego list z poleceniem powrotu do Petersburga. Powitano go tam z honorami – caryca Katarzyna była ponoć tak zachwycona jego włoskimi kompozycjami, że wysłała Galluppiemu pokaźną sumę pieniędzy w podziękowaniu za tak znakomite wykształcenie młodego twórcy. Dmytro otrzymał stanowisko nadwornego dyrygenta, a kilka lat później – dyrektora nadwornej kapeli carewicza Pawła.
Na potrzeby książęcego dworu powstały trzy kolejne opery, tym razem komiczne do tekstów francuskich – Sokół (uważana za najwybitniejsze osiągnięcie Bortnianskiego w dziedzinie muzyki scenicznej), Święto seniora oraz Syn-konkurent czyli nowa Stratonika. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XVIII wieku kompozytor stworzył również wiele dzieł instrumentalnych, dedykując je przeważnie księżnej Marii Fiodorownie, która była jego wielką protektorką: Symfonię koncertującą, koncert klawesynowy (zachowała się tylko pierwsza część), kwintet fortepianowy (na nietypową obsadę – pianoforte, harfę, skrzypce, wiolę da gamba i wiolonczelę) i inne dzieła kameralne, osiem sonat klawesynowych. W tym czasie zaczął także komponować muzykę cerkiewną.
Bortnianski był pierwszym kompozytorem działającym w Rosji, którego partytury drukowano za jego życia. W 1782 roku w Petersburgu ukazała się drukiem chóralna Pieśń cherubinów, w następnych latach kolejne dzieła sakralne oraz pieśni.

Muzyka cerkiewna
W 1796 roku książę Paweł wstąpił na tron carski. Jedną z pierwszych jego decyzji było mianowanie Bortnianskiego nadwornym dyrektorem muzyki wokalnej oraz głównym dyrygentem carskiej kapeli chóralnej – najważniejszego zespołu wokalnego w Rosji, który przeżywał wówczas głęboki kryzys. Na tym stanowisku kompozytor pozostał do końca życia, a wprowadzone przez niego reformy pozwoliły przywrócić kapeli dawną świetność. W tym okresie komponował niemal wyłącznie muzykę cerkiewną, w której osiągnął najwyższe mistrzostwo. W ostatnich latach życia tworzył również pieśni i kantaty.
Muzyka sakralna prawosławia od wczesnego średniowiecza rozwijała się nieco odmiennie niż muzyka chrześcijańskiego Zachodu. W przeciwieństwie do Kościoła rzymskiego, który już w VII wieku wprowadził organy do liturgii, Kościoły wschodnie do dziś pozostały przy muzyce a cappella, uznając, że tylko głos ludzki jest godzien wypowiadać Słowo Boże. Aż do wieku XVII w liturgii dominował śpiew jednogłosowy, dopiero później rozwinęła się na większą skalę wielogłosowość – tak zwany śpiew partesny. To właśnie twórcy ukraińscy – w XVII wieku Mykoła Dylecki, a w kolejnym stuleciu Maksym Berezowski, Artem Wedel i Dmytro Bortnianski – stali się największymi mistrzami koncertu partesnego, gatunku łączącego tradycję muzyczną prawosławia z wpływami muzyki zachodnioeuropejskiej, przede wszystkim z typową dla muzyki baroku techniką koncertującą.
To właśnie koncerty chóralne stanowią opus magnum Bortnianskiego. Był on twórcą ponad pięćdziesięciu koncertów na chór a cappella (podawana tradycyjnie liczba 35 to dzieła zawarte w XIX-wiecznej edycji dzieł wszystkich pod redakcją Piotra Czajkowskiego, ale od czasu jej wydania, a szczególnie w ostatnich latach, odnaleziono liczne nieznane dotąd kompozycje), dziesięciu koncertów na dwa chóry, siedmiu Pieśni cherubinów, licznych psalmów i innych kompozycji religijnych do tekstów w języku starocerkiewnosłowiańskim. Koncerty Bortnianskiego wykorzystują głównie teksty zaczerpnięte z Księgi Psalmów, składają się zwykle z trzech lub czterech części, skontrastowanych pod względem tempa, obsady i charakteru; w finałach często pojawiają się kunsztowne fugi.


via Wikimedia Commons
Śmierć
Dmytro Bortnianski zmarł w Petersburgu 10 października 1825 roku (28 września według obowiązującego wówczas w Rosji kalendarza juliańskiego). Istnieje legenda, że na chwilę przed śmiercią kazał chórzystom zaśpiewać swe najznakomitsze dzieło, Koncert nr 32 „O Panie, mój kres pozwól mi poznać”. W pewnej chwili usiadł na krześle i zamknął oczy – wszystkim zdawało się, że tylko zasnął…
Pochowany został na petersburskim Cmentarzu Smoleńskim. Oryginalny nagrobek nie zachował się – w latach 30. XX wieku, podczas przygotowań do likwidacji cmentarza, prochy kompozytora przeniesiono na Cmentarz Tichwiński przy Ławrze Aleksandra Newskiego.
Paweł Markuszewski