Obrazy w dźwiękach zaklęte (4). Goyescas – w stylu Francisca Goi

Malarstwo nie jest z pewnością aż tak powszechnym źródłem inspiracji dla kompozytorów jak choćby literatura, historia, religia czy mitologia. W dziejach muzyki, szczególnie XIX i XX stulecia, można jednak odnaleźć wiele znakomitych kompozycji, dla których natchnieniem stały się dzieła sztuk pięknych. W czwartym odcinku cyklu Obrazy w dźwiękach zaklęte – o Goyescas Enrique Granadosa i innych utworach inspirowanych malarstwem Francisca Goi.

Francisco José de Goya y Lucientes (1746–1828), jeden z najwybitniejszych artystów w dziejach sztuki hiszpańskiej, należał do najbardziej oryginalnych twórców przełomu XVIII i XIX stulecia. Jego spuścizna imponuje ilością i różnorodnością gatunków – od fresków, poprzez obrazy olejne, rysunki, grafiki (z wykorzystaniem różnorodnych technik) aż po projekty tapiserii.

Niezwykły styl dzieł Goi, na przestrzeni kilku dziesięcioleci ewoluujący od baroku i rokoka aż po romantyzm, a chwilami nawet zapowiadający takie kierunki dwudziestowieczne, jak impresjonizm czy ekspresjonizm, stał się natchnieniem dla licznych twórców sztuki dźwięków.

Zakochałem się w psychice Goi”

Najbardziej znanym muzycznym hołdem dla hiszpańskiego artysty jest fortepianowa suita Goyescas: Los majos enamorados Enrique Granadosa (1867–1916), uważana za najwybitniejsze twórcze osiągnięcie tego jednego z najważniejszych przedstawicieli hiszpańskiej szkoły narodowej. Kompozytor pracował nad dziełem w latach 1909–1911; całość obejmuje dwa zeszyty, zawierające razem sześć utworów. W 1914 roku powstała jeszcze inspirowana obrazem Goi miniatura El pelele (Kukła), z podtytułem Escena goyesca, opublikowana osobno, ale często wykonywana jako siódma część suity.

Enrique Granados (fot. Antoni Esplugas i Puig)
Francisco Goya, El pelele

Słowo goyesca przetłumaczyć można jako „w stylu Goi”; podtytuł Los majos enamorados – „zakochani majos”, czyli pojawiający się niezwykle często na obrazach Goi kobiety i mężczyźni pochodzący z ludu lub drobnej szlachty, symbolizujący esencję hiszpańskości – w odróżnieniu od zapatrzonej w kulturę francuską arystokracji.

„W Goyescas skoncentrowałem całą moją osobowość: zakochałem się w psychice Goi i jego palecie; w jego wytwornej maji i arystokratycznym majo, w nim samym i księżnej Alba, w jego kłótniach, miłościach i pochlebstwach. Różowa biel policzków skontrastowana z koronką i kruczoczarnym aksamitem, kolor masy perłowej, jaśminowe dłonie oparte na czarnej chusteczce olśniły mnie” – pisał Granados w jednym z listów. To właśnie paleta barw artysty i jego niezwykła wrażliwość kolorystyczna stały się punktem wyjścia dla kompozytora – większość utworów nie nawiązuje bezpośrednio do konkretnych dzieł malarza, a raczej stanowi próbę oddania ich atmosfery i kolorystyki za pomocą muzyki.

Suita Goyescas

W pierwszym zeszycie zawarte są cztery części suity. Pierwsza, Los requiebros (Zaloty), łączona jest zwykle z grafiką Goi Tal para cual (Jedno warte drugiego) z cyklu Los Caprichos (Kaprysy), którą Granados wybrał na ilustrację okładki pierwszego wydania Goyescas. Utwór, oparty na popularnej XVIII-wiecznej melodii Tirana del Tripili, jest stylizacją joty – tradycyjnego tańca aragońskiego. Coloquio en la reja – Dúo de amor (Rozmowa przez kratę – duet miłosny) to muzyczna wersja rysunku samego kompozytora, naśladującego styl Goi, przedstawiającego ukrytą w domu kobietę rozmawiającą z kochankiem przez kratę okienną. El fandango de candil (Fandango przy lampie) nie jest związane z konkretnym obrazem, przedstawia scenę nocnego tańca, według słów kompozytora – „wolnego i rytmicznego”. Pierwszy zeszyt zamykają Quejas o La maja y el ruiseñor (Żale lub Maja i słowik), również bez konkretnego malarskiego pierwowzoru, utrzymane w formie wariacji na temat pieśni ludowej z regionu Walencji.

Francisco Goya, Los Caprichos (nr 5)
Public domain
Francisco Goya, Los Caprichos (nr 10)
Public domain

Uważana za najznakomitsze dzieło Granadosa El amor y la muerte – Balada (Miłość i śmierć – ballada) otwiera drugi zeszyt Goyescas. Kompozytor pisał o niej: „Wszystkie tematy Goyescas łączą się w El amor y la muerte… Intensywny ból, nostalgiczna miłość i ostateczna tragedia – śmierć. Część środkowa oparta jest na motywach Quejas o la maja y el ruiseñor i Los requiebros, przekształcając dramat w słodki, delikatny smutek… Ostatnie akordy przedstawiają wyrzeczenie się szczęścia”. Inspiracją dla powstaniu utworu była grafika Goi z cyklu Kaprysy – Miłość i śmierć.

W finałowym Epílogo: Serenata del espectro (Epilog: Serenada widma) pojawia się cytat ze średniowiecznej sekwencji żałobnej Dies irae, a w partyturze zapisana jest uwaga: „Duch znika, szarpiąc struny swojej gitary”. Inspiracją dla Granadosa mogły być „czarne obrazy”, namalowane pod koniec życia przez cierpiącego na utratę słuchu Goyę na ścianach podmadryckiej rezydencji malarza.

Skomponowana kilka lat później „escena goyesca” El pelele (Kukła) zainspirowana była projektem tapiserii pod tym samym tytułem, który przedstawia grupę majas podrzucających w powietrze słomianego manekina.

Od suity fortepianowej do opery

Sukces fortepianowego cyklu Goyescas skłonił Granadosa do skomponowania opery pod tym samym tytułem, opartej na materiale muzycznym suity. Kompozytor wykorzystał tu muzykę z pięciu Goyescas (bez Epilogu) oraz El pelele, ale w innej kolejności niż w wersji fortepianowej. Pojawiają się tu również fragmenty z innych utworów Granadosa, a jedynymi fragmentami muzyki skomponowanymi specjalnie na potrzeby nowego dzieła są dwa orkiestrowe intermedia, rozdzielające trzy obrazy jednoaktowej opery. Libretto, autorstwa Fernando Periqueta, przedstawia tragiczną historię miłosną z hiszpańskiej prowincji. Obsada obejmuje cztery głosy solowe, chór i orkiestrę.

Premiera opery Goyescas odbyła się 28 stycznia 1916 roku w nowojorskiej Metropolitan Opera. Wracając ze Stanów Zjednoczonych do Europy, 24 marca Granados wraz z żoną zginął w katastrofie okrętowej – statek, którym płynął, został storpedowany przez niemieckiego U-Boota podczas przeprawy przez kanał La Manche.

Inne utwory inspirowane twórczością Goi

Bogata twórczość Francisca Goi stała się źródłem inspiracji również dla wielu innych kompozytorów, ich dzieła nie osiągnęły jednak takiej popularności jak suita Granadosa.

Do najciekawszych utworów nawiązujących do twórczości hiszpańskiego artysty należy cykl 24 Caprichos de Goya op. 195 na gitarę solo włoskiego kompozytora Mario Castelnuovo-Tedesco (1961), oparty na grafikach z wspomnianego cyklu Kaprysy. Grafiki Goi były również inspiracją dla polskiego twórcy Marcina Błażewicza, autora Koncertu na gitarę i orkiestrę „Los Caprichos” (1986–88).

Niemiecki kompozytor Manfred Gurlitt skomponował Goya-Symphonie (1938), inspirowaną życiem i twórczością malarza. Życie hiszpańskiego twórcy stało się także tematem opery Goya amerykańskiego kompozytora Gian Carla Menottiego (1986).

Najnowszym dziełem inspirowanym twórczością Goi są Goya Images: „Yo Sólo Veo Luces y Sombras” (Obrazy Goi: „Widzę tylko światła i cienie”) na kwartet smyczkowy i live electronics angielskiego kompozytora Gabriela Prokofieva (wnuka słynnego Siergieja), których światowe prawykonanie odbyło się 30 listopada 2023 roku podczas koncertu towarzyszącego wystawie prac Goi w Palazzo Reale w Mediolanie.

Paweł Markuszewski



Opublikowano

w

,

Tagi: