Obrazy w dźwiękach zaklęte (6). Na operowej scenie

Malarstwo nie jest z pewnością aż tak powszechnym źródłem inspiracji dla kompozytorów jak choćby literatura, historia, religia czy mitologia. W dziejach muzyki, szczególnie XIX i XX stulecia, można jednak odnaleźć wiele znakomitych kompozycji, dla których natchnieniem stały się dzieła sztuk pięknych. W szóstym odcinku cyklu Obrazy w dźwiękach zaklęte – o operach inspirowanych sztuką lub opowiadających o życiu artystów.

Igor Strawiński,
©Kolekcja George’a Granthama Baina

Igor Strawiński: Żywot rozpustnika

Do najbardziej znanych oper inspirowanych dziełami sztuk pięknych należy niewątpliwie Żywot rozpustnika (The Rake’s Progress) Igora Strawińskiego (1882–1971). Źródłem natchnienia dla kompozytora stał się cykl ośmiu obrazów angielskiego malarza Williama Hogartha A Rake’s Progress. Namalowane w latach 1732–33 obrazy (obecnie eksponowane w Sir John Soane’s Museum w Londynie) istnieją również w postaci wydanej w 1735 roku serii miedziorytów. Całość tworzy satyryczną opowieść o Tomie Rakewellu, synu bogatego kupca, który trwoni odziedziczony po ojcu majątek na orgie, hazard i hulanki, po czym trafia do więzienia, a ostatecznie do szpitala dla obłąkanych.

William Hogarth, spadek
William Hogarth, Poranek
William Hogarth, Orgia
William Hogarth, Aresztowany za długi

Strawiński zapoznał się z cyklem Hogartha w 1947 roku podczas wystawy w Chicago. Obrazy wywarły na kompozytorze duże wrażenie, układając się w jego wyobraźni w ciąg operowych scen. Praca nad Żywotem rozpustnika trwała jednak przez kilka lat. Autorami anglojęzycznego libretta, luźno opartego na historii z obrazów Hogartha, byli Wystan H. Auden i Chester Kallman. 11 września 1951 roku w weneckiej La Fenice dzieło zostało wystawione po raz pierwszy. Opera błyskawicznie podbiła światowe sceny, jej polska prapremiera odbyła się w 1965 roku w Operze Bałtyckiej w Gdańsku.

William Hogarth, Małżeństwo
William Hogarth, Dom gry
William Hogarth, Więzienie
William Hogarth, Dom obłąkanych

Podobnie jak w wielu swych wcześniejszych dziełach, Strawiński w Żywocie rozpustnika podążał własną drogą, nie przejmując się panującymi modami i konwenansami. Oto bowiem w połowie XX wieku, w okresie szalejącej muzycznej awangardy, kompozytor stworzył dzieło w niemal ostentacyjny sposób przywracające do życia XVIII- i XIX-wieczną konwencję operową, i to włącznie z podziałem na zamknięte „numery” – recytatywy, arie, duety – co po reformach Wagnera było już zupełnym anachronizmem. W operze Strawińskiego odnaleźć można wiele bezpośrednich nawiązań do muzyki minionych epok, przede wszystkim do twórczości Mozarta (Rakewell to wszakże współczesny odpowiednik Don Giovanniego), ale także do niemal całej historii opery, od Monteverdiego, poprzez Glucka, Rossiniego, aż do Verdiego i Gounoda.

Gian Carlo Menotti: Amahl i nocni goście

Mniej znanym, lecz bardzo interesującym przykładem opery zainspirowanej malarstwem jest Amahl i nocni goście (Amahl and the Night Visitors) Gian Carla Menottiego (1911–2007), amerykańskiego kompozytora pochodzenia włoskiego, jednego z czołowych twórców operowych w Stanach Zjednoczonych.

Inspiracją dla powstania opery był obraz Pokłon Trzech Króli Hieronima Boscha, eksponowany w Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Amahl to niepełnosprawny chłopiec (rola przeznaczona dla sopranu chłopięcego), żyjący wraz z matką w skrajnej biedzie. Pewnej nocy odwiedzają go trzej królowie, podróżujący do narodzonego Jezusa. Po tej wizycie życie chłopca zmieni się diametralnie…

Amahl i nocni goście to pierwsza w historii muzyki opera skomponowana na potrzeby telewizji; jej prapremierę – 24 grudnia 1951 roku – oglądało na kanale NBC prawie milion osób. Dzieło, zarówno w wersji telewizyjnej, jak i w tradycyjnych, scenicznych realizacjach, zdobyło ogromną popularność w krajach anglojęzycznych idodziś pozostaje jednym z filarów amerykańskiego repertuaru świątecznego. Pierwsze polskie wystawienie opery miało miejsce w 1990 roku w Teatrze Wielkim w Warszawie.

Hieronim Bosch, Pokłon Trzech Króli, ok. 1475r.

Od Celliniego do Van Gogha – artyści jako bohaterowie oper

Inspiracją dla kompozytorów operowych stawała się czasem nie tylko twórczość autorów dzieł malarskich bądź rzeźbiarskich, lecz również ich życie. Do najsłynniejszych oper opowiadających o artystach sztuk pięknych należy z pewnością Benvenuto Cellini Hectora Berlioza. Prapremiera miała miejsce 10 września 1838 roku w Paryżu. Libretto oparte jest luźno na autobiografii słynnego rzeźbiarza i złotnika, działającego w XVI wieku we Florencji. Barwne i burzliwe życie Benvenuta Celliniego – okrutnika, kobieciarza i mordercy – stało się dla Berlioza pretekstem do stworzenia olśniewającego muzycznego fresku. Przez dziesięciolecia opera pojawiała się jednak na światowych scenach jedynie sporadycznie – większe zainteresowanie dziełem przyniosły dopiero pierwsze lata bieżącego stulecia.

Postać Benvenuta Celliniego stała się również źródłem inspiracji dla Camille’a Saint-Saënsa, który – dla uniknięcia pomyłek z dziełem Berlioza – nadał swej skomponowanej w latach 1887–88 operze tytuł Ascanio (to imię ucznia słynnego złotnika). Jeden z największych artystów włoskiego renesansu, Rafael Santi, stał się bohaterem jednoaktowej opery Rafael rosyjskiego kompozytora Antona Arenskiego, wystawionej po raz pierwszy w Moskwie w 1894 roku. W poprzednim odcinku cyklu Obrazy w dźwiękach zaklęte pisałem o symfonii Mathis der Maler Paula Hindemitha, opartej na materiale opery pod tym samym tytułem, której bohaterem jest XVI-wieczny niemiecki malarz Matthias Grünewald (prapremiera w 1938 roku w Zurychu).

Wspomniany wyżej Gian Carlo Menotti jest również autorem opery Goya, opartej na życiu hiszpańskiego malarza, która została zaprezentowana w 1986 roku w Waszyngtonie. W 1990 roku w Helsinkach wystawiono po raz pierwszy operę Vincent fińskiego twórcy Einojuhaniego Rautavaary. Dzieło oparte jest na wybranych wątkach z życia Vincenta Van Gogha, a wśród bohaterów pojawia się również Paul Gauguin. Rautavaara wykorzystał część materiału muzycznego opery w swojej VI Symfonii „Vincentiana”, której poszczególne części noszą tytuły zaczerpnięte z obrazów malarza.

Wśród najnowszych dzieł scenicznych inspirowanych postaciami wielkich artystów warto wymienić operę Artemisia (2019) amerykańskiej kompozytorki Laury Schwendinger, opowiadającą o burzliwych kolejach losu słynnej XVII-wiecznej malarki Artemisii Gentileschi. W 2023 roku opera ta została nagrodzona prestiżową nagrodą Amerykańskiej Akademii Sztuki i Literatury.

Paweł Markuszewski



Opublikowano

w

,

Tagi: